Czy obony letnie są obowiązkowe? - Norwegia - s2

Mozliwe ze te z USA sa inne. Ale kup "europeiskie" "All Season" to odrazu poczujesz jakosc jazdy i te spojrzenia ludzi jak zobacza twoje ogumienie

janek zapomniałes o tym > www.felgi-opony.com/Warto_wiedziec/Tabel...dkosci_,1,88,40.html

i owszem po czesci masz racje, ale pamietaj ze all season po cyfrach rozmiaru mają na koncu jakąs litere, a najczesciej jest to "M, N lub P"
Sam zdecyduj czy i ile wystarczy....

ciekawe jaka litere na koncu ma opona samolotu którym latasz (norwegian) ?

ps: ucz sie zycia całe...... zycie jasiu

150 km/h naprawdę wystarczy

skibbbi napisał:
marianekk napisał:

poprostu leże

jesli tacy juz zaczynają tu przyjezdzac, to ja .....wysiadam

Jest takie przysłowie "Zapomniał wół jak cielęciem był"

Przypomnij sobie swoje pierwsze tygodnie a może miesiące i czas przed wyjazdem do Norwegii. Czy nie liczyłeś każdego grosza, czy nie wolałeś mieć odłożonych jako zabezpieczenie kilku tysięcy zł niż je od razu wydać. Szybko się zapomina, co?

Z mojego punktu widzenia (jeżdżę spokojnie) nie ma różnicy czy w lato jeżdżę na zimówkach czy letnich (w zimę to co innego). W Polsce też jeżdżę tylko na zimówkach i nowe opony starczają bez problemu na dwa ciągłe sezony. Tak więc rozsądne pytanie jest czy prawo w Norwegii coś o tym mówi. Jeśli nie to ja wiem co chcę zrobić.

A Ty rozważ to przysłowie, które zacytowałem wcześniej.

Bardzo dziękuję za wszystkie wypowiedzi. To miło, że są ludzie, którzy bezinteresownie chcą pomagać innym.

Pozdrawiam,opony zimowe po całym sezonie letnim są na wyjebanie moim zdaniem a juz na pewno nie na norweskie warunki. nie masz chyba zielonego pojęcia jak sie zachowuje opona zimowa na rozgrzanym asfalcie.
i tu nikt nie "zapomniał jak wół cieleciem był", co jak co ale opony w norwegii są b. tanie
chcesz oszczędzać? sprzedaj auto i jeździj autobusami.

No to jak 150 km/h wystarczy to jasta i na europeiskich calorocznych sobie poradzi (gorzej ze spojrzeniami od ludzi )

A przy tak rajdowych aspiracjach jak coniektorzy maja to te 60 km/h to nawet polonezem na lysych zimowkach po rozgrzanym asfalcie beda jechac

150 km/h naprawdę wystarczy
w Norwegi ??chyba z przepasci
jak sie nie chce wymieniac opon to mozna dojechac zimowki w lecie przynajmniej lepiej odprowadzaja wode
leciale na zimowkach w czerwcu 120 km/t w Polsce na a1 w czasie nawalnicy a wszystko tylko 40km/t dopiero w Norwegi dowiedzialem sie ze zginely 3 osoby

bo jak kierowca do dupy to i zimowki nie pomoga
a zimowki to zmowa producentow opon
tak jak bylo z gasnicami w Polsce

tak samo jak postarzanie produkotow zawsze sie psuja tydzien po terminie gwarancji
wystarczy porownac awaryjnosc golfa I i II z najnowszym

marianek a ty kupujesz nowe zimowki co 2 lata?

no tak europejskie gepardy
w takim stanie New York to tak na oko jak sobie przypominam
około 2000 roku
zaczęto na niektórych odcinkach autostrad podnosić dopuszczalną prędkość na
60 mil/h
czyli ciut mniej niż 100 km/h
wcześniej było 55 a i 50 mil
do tego większość tych wszystkich amerykańskich samochodów z silnikami minimum 3 litry
a czasem i 5.0 litra miała na licznikach skalę szybkości do 85 mil na godzinę
czyli pewnie mniej niż mały fiat
a autostrady lepsze niż niemieckie
i szersze
uczta się całe życie i śpieszta pomału polskie ludzie

Jak ktos ma Golfa nie tuningowanego (widzialem jak ktos zbudowal takiego ponad 1000 KM) to 150 km/h to z przepasci w Norwegii. Silnik trzeba miec

Coprawda 326 KM w dieslu to nie jest to co trzeba i daleko im do 500 KM z Alpina B7 ale A8mka na prostej jak pieskow widac ze nie ma to w Norwegii to spokojnie 180-200 km/h poleci i jeszcze przed zakretem zachamowac na spokojnie mozna A na Finnmarksvidda to do blokady 250 km/h spokojnie leci (widac na pare kilometrow ze pieskow nie ma).

patim napisał:

marianek a ty kupujesz nowe zimowki co 2 lata?[/quote]

cztery zimy juz przelatałem i powiem ci, ze chyba przelatam piątą, bo wyglądają naprawde bdb!
moje zimówki maja do 205/h, wiec nie mam stresu jadąc w piekny mrozny dzien, po suchym asfalcie 200/h : )) mowa oczywiscie o autostradach!

gorąco POLECAM Sawa Eskimo > zarówno na sniegu jak i błocie spisują sie rewelacyjnie!
są ciche i baaaardzo przyczepne!
Nie ma sensu przepłacac za pirelli, michelin, bridgestone,etc z górnej półki!
Wiem bo testowałem naprawde wiele opon, zarówno letnich jak i zimowych(takze w cieżarówkach)
aaaaaaaaaa podczas gołoledzi do hamowania uzywam swoich....obcasów

ps: jasiu > jak ja bym jechał do polszy przez DE 150/h, to wszystkie das auto, nawet polo by mnie dublowało
Poza tym ja mam 1400km i robie to w 10h
A wjezdzając do polszy pisze mojej zeby leciała pod prysznic,by zdążyła sie wytrzec i zrobic na bóstwo

Zimowki to sa Nokia Hakkapeliitta a nie jakas Sawa Oszczedzanie na oponach to najbardziej bez sensu rzecz jaka mozna zrobic bo to opona ma stycznosc z droga.

A w Niemczech (podrozujac z Skien chociaz szkoda wtedy rejsu po Baltyku z Nynäshamn) to srednia na autobahnie 200 km/h + wychodzi (bo trzeba zatankowac, 90 litrow szybko zasysa przy 250 km/h )